Korporacja Akademicka Sarmatia nie jest beztwarzową instytucją. Naszą tarczę herbową trzymają ręce ludzi z krwi i kości, pochodzący z różnych środowisk, mających, jak każda ludzka istota, własne cele życiowe, stawiający czoła wyzwaniom powszednim jak i tym nagłym, niespodziewanym. Każdy z nas jest autonomiczną osobą oddającą Sarmatii fragment swojego życia, a tym samym unikalny zestaw praktyk i doświadczeń. To co nas łączy, mimo wielu różnic, to miłość do Rzeczypospolitej Polskiej, jej kultury, historii, języka, a przede wszystkim ludzi ją współtworzących.
Jedni nazwą to patriotyzmem, inni nacjonalizmem, jeszcze inni humanitaryzmem i humanizmem. Sarmacie mniej jednak zależy na generalizujących terminach, wielokroć nadużywanych, a w swej bezdenności nad wyraz nużących.
Sarmata woli konstruktywnie działać. Przykładem takiego produktywnego działania jest postawa naszych członków kandydatów zwanych Fuksami. F! F! Szymon Doliwa i Krystian Jaworski poświęcili po dwa tygodnie ze swoich wakacji na nauczanie polskich dzieci żyjących na Ukrainie kultury, języka i historii Rzeczypospolitej.
Na zdjęciach widzimy Fuksa Szymona Doliwę ze swą lubą Adrianną Ostapowicz pośród krasiłowskich dzieci. Już niebawem ci młodzi Polacy otrzymają zebrane przez naszą Korporację książki. Akcją tą dowodzi właśnie Fuks Doliwa.
Drugi obraz jest prawdziwie wzruszający. To Fuks Krystian Jaworski uczący dzieci – uczestników Szkoły Letniej zorganizowanej przez szkołę sobotnio-niedzielną przy parafii św. Wincentego Pallottiego w Biłohirii. Przed chwilą, w której kliknęła migawka, Fuks Jaworski recytował młodzieży z pamięci wersy Pana Tadeusza. Młodzieży… ale nie tylko! Pewna 92-letnia pani przyznała ze łzą w oku, że ostatni raz taką recytację Pana Tadeusza słyszała przed wojną.
Szkoły Letnie w Krasiłowie i Biłohirii są elementem składowym projektu Fundacji Wolność i Demokracja „Biało-czerwone ABC. Dofinansowanie wydarzeń uzupełniających edukację polską na Ukrainie” współfinansowanego w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą w 2017 r.
Tę opiekę sprawowaliśmy również my – Sarmaci z krwi i kości.