Tegoroczny Rajd Sarmacki odbył się, dzięki mieszkającym w Żarach Sarmatom, na Ziemi Lubuskiej. Na pierwszy ogień poszły Opactwo Cystersów w Paradyżu i Międzyrzecki Rejon Umocniony. Ponad 30 metrów pod ziemią, w kilometrach tuneli i pomieszczeń, zaczęły się już pojawiać pierwsze, przylatujące tu na zimowy nocleg nietoperze. Kolejnym przystankiem były piękne Żary, oraz znajdujący się po drodze Świebodzin z robiącą spore wrażenie figurą Chrystusa. Następny dzień upłynął pod znakiem przyrody. Najpierw niezwykła wycieczka po opuszczonej kopalni węgla brunatnego w Łęknicy, gdzie na olbrzymim terenie zapadniętych sztolni natura stworzyła szereg kwaśnych jezior oraz niesamowitych żelazistych źródeł. Stamtąd udaliśmy się do przepięknego Mużakowskiego Parku Krajobrazowego, który znajduje się po obu stronach granicy polsko-niemieckiej, oraz do zespołu parkowo-pałacowego w Bad Muskau.
Wieczorne rozrywki znacznie skróciły czas na regenerację, ale kolejny dzień obfitował w szereg atrakcji. Najpierw udaliśmy się do Krzystkowic, gdzie zwiedzaliśmy ukryte w lasach opuszczone budynki dawnego kombinatu Dynamit Aktien Gesellschaft. Ten niesamowity postindustrialny zabytek składa się z ok. 300 obiektów rozsianych po terenie dawnej niemieckiej fabryki materiałów wybuchowych – bloki produkcyjne, rampy kolejowe, elewatory, czy oczyszczalnie ścieków. Całość robi niezwykłe wrażenie. Kolejnym przystankiem na naszej trasie był Żagań, gdzie odwiedziliśmy Muzeum Jeńców Wojennych i teren legendarnego obozu dla alianckich lotników Stalag Luft 3. W obozie tym miała miejsce słynna ucieczka ponad 70 jeńców, wykopanym specjalnie w tym celu, tunelem o nazwie Harry. Historia ta stała się scenariuszem kultowego filmu „Wielka Ucieczka”.
Na zakończenie należy z tego miejsca podziękować zarówno organizatorom rajdu jak i naszym wspaniałym gospodarzom, a także naszym kartelowym braciom z K! Hermesia, którzy przyłączyli się do nas! Do zobaczenia za rok gdzieś w Polsce.