Młodość
Stanisław Jankowski przyszedł na świat jako młodszy syn Czesława i Elżbiety primo voto Śliwickiej. Miał starszego brata Andrzeja, również członka Sarmatii, i siostrę Marię, która wyszła za Sarmatę Jana Samotya-Lenczewskiego. Jego ojciec był prawnikiem (aplikował u słynnego warszawskiego adwokata Stanisława Patka, który wsławił się obroną Polaków w procesach politycznych przed carskim sądem) i jednym z twórców ruchu harcerskiego w Polsce. Tą pasją zaraził swoich synów.
„Gdy będąc w klasie trzeciej, otrzymałem z rąk ojca drużynowego krzyż harcerski, nie bardzo wówczas rozumiałem, dlaczego miał łzy w oczach” pisał Jankowski w książce „Z fałszywym ausweisem w prawdziwej Warszawie”.
Początki w K! Sarmatia
Po zakończeniu nauki w Szkole Ziemi Mazowieckiej, Stanisław Jankowski podjął studia na Uniwersytecie Warszawskim, by w 1930 roku przenieść się na Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej. To wówczas rozpoczęła się jego przygoda z K! Sarmatia. Korporantem od roku (coetus 1927) był już jego brat, Andrzej. Sam Jankowski zaczynał w coetusie 1928. Członkiem Sarmatii był Stanisław Froelich, krewny Stanisława i Andrzeja. Stanisław Jankowski był ojcem korporacyjnym późniejszego fil! Jerzego Staniszkisa.
Po zakończeniu studiów w 1938 roku, „Agaton” rozpoczął pracę jako asystent na Wydziale Architektury. Karierę akademicką przerwał wybuch II wojny światowej. W stopniu podporucznika został skierowany do Ośrodka Artylerii Lekkiej w Wilnie i został tam internowany po zajęciu miasta przez wojska sowieckie.
Tułaczka na Zachodzie
Razem z dwoma Sarmatami, Wacławem Wasiutyńskim i Stanisławem Lewickim, oraz kilkoma innymi żołnierzami zdołał uciec z obozu dla internowanych. Przedostał się do Francji, gdzie wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Po upadku Francji został ewakuowany do Wielkiej Brytanii, a następnie przeniesiony do Szkocji.
Koszarowa bezczynność połączona ze świadomością oddalenia od okupowanego kraju działała przytłaczająco na przebywających na Wyspach żołnierzy. Pojawiały się plotki o możliwości przedostania się do Polski. Jankowski wpisał się na listę chętnych do powrotu do kraju w sztabie. Po jakimś czasie otrzymał rozkaz zgłoszenia się na „kurs doskonalący administracji wojskowej”. Pod takim kryptonimem odbywały się szkolenia cichociemnych – spadochroniarzy skaczących do Polski.
– Gdy zapytano mnie o to, czy chcę wrócić do Polski, poinformowano mnie jednocześnie, że według statystyk cichociemny po zrzucie przeżywał w kraju pół roku – wspominał Stanisław Jankowski.
Sfałszował nawet dokumenty generała
Po zrzucie do kraju w nocy z 3 na 4 marca 192 Jankowski został kierownikiem Wydziału Techniczno-Legalizacyjnego Oddziału II Komendy Głównej Armii Krajowej. Początkowo działał pod nazwiskiem Stanisław Wszucki. Pierwsze fałszywe dokumenty na to nazwisko wręczył mu inny Sarmata – Leonard Jastrzębski „Samol”.
Zadaniem jego komórki w okupowanej Warszawie było przygotowywanie fałszywych dokumentów. Komórka podzielona była na szereg pracowni, kryptonimem każdej była nazwa jednej z warszawkich cukierni. Legendarna stała się historia o tym, jak przygotowane przez zespół „Agatona” dokumenty pozwoliły Kazimierzowi Leskiemu „Bradlowi” podróżować po Europie pod fałszywą tożsamością…niemieckiego generała. Wzór papierów dostarczyli warszawscy kieszonkowcy.
Podczas okupacji stracił najbliższych. Jego brat Andrzej i ojciec zostali rozstrzelani w Palmirach jeszcze przed skokiem Jankowskiego do kraju, żona i teściowa zginęły w Auschwitz, gdzie trafiły za udzielenie schronienia zbiegłym z niewoli angielskim oficerom. Drugą żoną Jankowskiego została łączniczka z jego komórki, Hanna Woyzbun.
W białej furażerce do Powstania
Po wybuchu Powstania Warszawskiego został dowódcą plutonu „Agaton” w batalionie „Pięść”. Znakiem rozpoznawczym Jankowskiego w czasie była biała furażerka, którą nosił wbrew wszelkim zasadom kamuflażu. Jego oddział kilkakrotnie przedzierał się z rozkazami ze Śródmieścia do innych dzielnic. Brał udział w nieudanym ataku na Dworzec Gdański. Od 8 września dowodził oddziałem osłonowym Komendy Głównej AK. Krótko przed upadkiem Powstania został adiutantem gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego i razem z nim trafił do oflagu.
Po zakończeniu II wojny światowej trafił do Londynu, gdzie został adiutantem Naczelnego Wodza. Zapisał na roczne studium urbanistyczne Uniwersytetu w Liverpoolu, gdzie w 1946 uzyskał dyplom Civic Design. W Wielkiej Brytanii był inicjatorem spotkań Sarmatów, którzy podobnie jak on znaleźli się na Zachodzie.
Czasy powojenne
Jankowski postanowił powrócić do kraju w 1946 roku. „Żegnaliśmy przyjaciela serdecznie i z głębokim niepokojem. W tym czasie powrót do Polski adiutanta gen. Bora-Komorowskiego połączony był z niebezpieczeństwem aresztowania, więzienia, a może nawet czegoś gorszego. Agaton dobrze o tym wiedział. Jechał z zamiarem trzymania się z daleka od polityki i jakiejkolwiek działalności podziemnej. Wszystko miało być podporządkowane jednemu celowi: odbudowywaniu stolicy” – wspominał Jan Nowak-Jeziorański, kolega-cichociemny Jankowskiego i późniejszy dyrektor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa.
15 września 1946 zgłosił się do Biura Odbudowy Stolicy. Pracę tę wykonywał w Pracowni Urbanistycznej Warszawy przekształconej w Biuro Planowania Rozwoju Warszawy, do 1977 roku. Najbardziej znane projekty jego autorstwa to Trasa W-Z, MDM, opracowania Planu Perspektywicznego Rozwoju Warszawy i Warszawskiego Zespołu Miejskiego.
Pracował także za granicą. Na początku lat 60. opracowywał z innymi warszawskimi urbanistami w plany rozwoju irackich miast: Mosulu, Karbali, Basry. Kierował polskim zespołem opracowującym plany odbudowy miast dotkniętych katastrofami naturalnymi: Skopje (dzisiaj stolicy Macedonii) i i Chimbote w Peru. W latach 1975-1977 był ekspertem Międzynarodowego Czerwonego Krzyża w Genewie do spraw budowy domków mieszkalnych dla ofiar bombardowań w Północnym Wietnamie.
Jego pozycja pozwoliła mu na przełamywanie zmowy milczenia wokół sprawy cichociemnych. Jego wspomnienia „Z fałszywym ausweisem w prawdziwej Warszawie” były jednym z niewielu świadectw tego epizodu II wojny światowej.
Brał czynny udział w reaktywacji Sarmatii. Uczestniczył w spotkaniach korporacyjnych po 1993 roku. Zmarł 5 marca 2002. Korporacja Akademicka Sarmatia wystawiła poczet sztandarowy na jego pogrzebie.